0
neronek 4 stycznia 2016 19:18
Witam

Nareszcie upragniony urlop !

Luty /Marzec uciekam jak co roku do mojej ukochanej Azji .
Tym razem wybrałem region Isaan pół-wsch Tajlandia , trasa wzdłuż Mekongu
Zaczynam od Phuket i w planach mam tam wyspy Ko Similan potem Chiang Mai / Chang Rai /
następnie Udon Thani , Sakon Nakhon , Nakhon Phanom ,That Phanom ,Mukdahan ,Ubon Ratchathani , Khorat , i... no właśnie gdzieś na koniec jakaś plaża albo rozrywkowa Pattaya albo ponownie , Ko Chang czemu nie ? zastanowię się już tam na miejscu .
Początkowo miałem w planach lot do Bangladeszu ale bilet najtaniej wynosił w dwie strony z Bangkoku 1300zł a więc dość drogo ale oczywiście nie rezygnuje z planów zwiedzenia Bangladeszu może za rok ?
Tym razem lecę do Bangkoku liniami AeroSvit bilet kupiłem z dużym wyprzedzeniem bo już w sierpniu ale za to w cenie 1600zł !! Leciałem nimi już dwa razy a więc wiem czego mogę się spodziewać .

neronek
http://neronek.geoblog.pl/


Image

Moja trasa wyglądała tak :

Bangkok - Phuket -Chiang Mai - Chiang Rai -Udon Thani -Sakon Nakhon -Nakhon Phanom - That Phanom -Mukdahan - Ubon Rathathani - Pattaya -Bangkok


Po ostatniej mojej podróży po Singapurze Malezji i Borneo zastanawiałem się gdzie następnie bardzo chciałem zobaczyć Bangladesz ale bilety były bardzo drogie z Bangkoku 1300zł w dwie strony !
W sierpniu nieoczekiwanie wpadła mi super cena z Warszawki do Bangkoku i powrót za 1507zł liniami Aerosvit leciałem już nimi 2 razy do Bangkoku wiele się nie zastanawiałem kupiłem bilet na 19 luty powrót 18 marca a co będzie potem co i gdzie wpadnę .. ... no cóż czas pokaże Sporo miałem czasu do zastanowienia się ... i wybrałem tym razem Tajlandię i to tę cześć bardzo mało odwiedzaną pół-wsch część Tajlandii wzdłuż Mekongu region tzw Isaan .
Bardzo kręciły mnie te klimaty typu przygraniczne bazary Lao- Tajskie , ich codzienne życie , jedzenie , i się nie zawiodłem było super ! Ale o tym potem ....
Z mojej ukochanej Bydgoszczy wyjechałem PKP o 2 w nocy wsiadłem do wagonu a tam kartka " uwaga przedział zimny " Aaa o 6 rano byłem w Warszawce zima 3ma -10 ale już za parę godz...będzie +30 jak ja to kocham ! hahaha

Jak co roku w ciucholandzie za 10 zł kupiłem stara kurtkę którą już na lotnisku w Warszawie wyrzuciłem bo po co mam targać do ciepłego raju takie coś ?
Rano o godz ... lot do Kijowa , potem lecę do Bangkoku na Duty Free kupiłem Whisky ceny w Kijowie byłe najlepsze !
Lot przebiegł szczęśliwie Ukraińcy lekko się napili czasami uspakajali ich inni ale potem zasnęli jak aniołki ja też jedzenie smaczne siedzenia wygodne a wiec co więcej potrzeba ...


O 4,30 jestem w Bangkoku co i gdzie iść wiedziałem bardzo dobrze jestem tu 5 raz a więc w drogę ...
Odprawa , Bagaż , biorę wszystkie mapki za free i jadę na parter jest tam duży bar z jedzeniem tajskim w ludzkich cenach Megic Food po smacznym jedzonku trzeba łyknąć tajskiego browarka Chiang a więc wychodzę z baru przechodzę na drugą stronę na zewnątrz jest tam mały zielony sklepik i ludzie ceny nie te wypasione na pietrach lotniska ! wściekły
patrze na zegarek jest 6 rano za godz mam lot do Phuket w planach mam rezerwat wyspy Ko Similan ale nie nie dotarłem tam dlaczego ? o tym potem ...

bar mleczny na lotnisku w Bangkoku " Megic Food "

Image

Image

Image

Image

Image

Bilet z Bangkoku do Phuket Air Asia kupiłem już w we wrześniu za śmieszna cena 39zł !! wcale się nie zastanawiałem .
O godz 9.... rano byłem już na Phuket z Lotniska udałem się za 85 Baht air-port bus do centrum tam songthaew to takie otwarte bez okien taxi na około 10 osób i za 40baht dotarłem do Koran Beach. za 600baht znalazłem nocleg ze śniadaniem . Phuket nie był moim głównym celem celem były wyspy Ko Similan a wiec ...
rano rozpocząłem poszukiwanie inf o dostaniu sie do tego rezerwatu miałem , niestety to co wszędzie słyszałem zamurowało mnie Tajlandia podrożała i do sporo 30 % aby dostać się na wyspy Ko Similan statek nocleg jedzenie tam stało się kosmicznie drogie jak na moje potrzeby .
Wiedziałem że jest pełnia sezonu wiedziałem także że Północ będzie tańsza co potem częściowo się potwierdziło .
no cóż co robić nie ma co się lubi to się lubi co się ma ....
Rzucam plecak śmigam na plażę plaża taka sobie na pewno lepsza od Patong za 100baht
/10 zł / lekko się spaliłem ciągle ktoś coś chciał mi wcisnąć kupiłem sobie okularki spawaczki tak abym ja ich widział a oni nie wiedzieli czy widzę czy może śpię hehehe udało się !! woda ciepła 26st ale kryształ to nie jest .
Wieczorem koło 21 moto-taxi bo to najtaniej za 50baht śmigam do centrum światowej rozrywki Patong nic tu się nie zmieniło no chyba że doszły kolejne bary disco goo goo itd
Nawet było fajnie te gorące Tajki są niesamowite ! ciężko jest opuścić bar a bahtciki lecą lecą lecą ....STOP ! dobranoc ... cenzurka
Potem parę razy byłem w Phuket Town miasteczko jak miasteczko ...to niej st to co lubię ale Isaan już czeka ..

Nadszedł już czas żegnać z morzem czas lecieć do Chiang Mai już nie mogę się doczekać uwielbiam powroty do miejsc które kocham ! A Chiang Mai to jedno z tych wspaniałych miejsc .

Chiang Mai

Air Asia o 11 rano za 899 baht / 89 zł lecę do Chiang Mai lotnisko za 120 Baht biorę taxi śmigam do centrum w okolice bramy Tha Pae Tam siadam z plecakiem przy maleńkim sklepiku biorę browca Chang /po tajsku słoń / i proszę aby przetrzymać mi bagaż bo szukam noclegu gościu oczywiście się godzi no bo dlaczego by nie w końcu kupiłem u niego browarka .
Chodzę szukam wybieram noclegów jest ich masa nie ma potrzeby rezerwować wcześniej
Ceny są różne od 300-800 baht te niskie bez AC TV WC wybrałem taki za 450 ze śniadaniem
Generalnie nie wybrzydzam bo przecież w hoteliku będę tylko spał ...
Zacząłem szukać jakieś wycieczki jednodniowej. najpierw w centrum tam gdzie jest masa tanich hotelików czyli okolice Bramy Tha Pae ale tam ta sam wycieczka kosztuje drożej 1000 baht poszwendałem się troszkę i kupiłem taka samą za 700 baht

O godz 8 rano ktoś strasznie puka do drzwi wstaje zaspany aaa... o w mordę jeża dziś przecież mam wycieczkę ...podjechał busik wsiadłem czas ruszać w busie dwie Niemki i ja nie ma zatrzęsienia i dobrze jestem dziś nie dzisiejszy .

Wczoraj w barze browarek whisky tak jakoś pierwszy dzień przywitałem w Chiang Mai .
Proszę tylko kierowce aby zatrzymał się w drodze w 7-leven wpadam kupuje zimną Colę i jazda na słonie wodospady strumyki itd... chodziłem lekko zmęczony upał 34 st , wiedziałem dobrze gdzie co i jak byłem przecież na dokładnie takiej samej wycieczcie tutaj w Chiang Mai w 2005 r nic się nie zmieniło .
Po słoniach pola ryżowe , potem wioska plemienia Akha , następnie obiadek free , next wodospad uff nareszcie się odmuliłem A na koniec spływ tratwą generalnie było fajnie .

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Gdzieś koło 17 jestem w Hoteliku wypiłem chyba studnie wody ....
Wieczorem wybierałem się na nocny bazar rewalka wiedziałem że nie mogę za dużo kupować bo nie będę tego targał dale w drodze do Isaan
Tak więc zostało mi smakowanie i oglądanie nocnego bazaru

Kochani taką mam dla Was uwaga zakupy prezenty róbcie w Bangkoku na największym bazarze w Azji Chatuchak czynny w piątek sobota niedziela
Tam kupicie wszystko co jest w Tajlandii nawet to co byście chcieli sobie kupić w Chiang Mai .

Dwa dni potem wybrałem sobie za 250Baht wycieczkę do Tiger Kingdom na spotkanie oko w oko ząb w ząb z wielkimi bengalskimi tygrysami .
O 8 rano podjechał pod mój hotel songthaew na te wycieczka jechałem tylko ja kierowca
Powiedział mi że mamy jeszcze trochę czasu do otwarcia Tiger Kingdom i że proponuje mi oddalone o 3-5 min wioskę Karem kobiety długie szyje którą to wioskę założono dwa lata temu tak samo jak Tiger Kingdom
Nie za bardzo mnie to kręciło bo już widziałem w 2005 te kobiety ale w końcu za free i tyle mam jeszcze czasu a co tam ok jedziemy ...
Na skraju wioski kupuje bilet wstępu 500Baht !! o w mordę jeża drogo !!
Zaczynają mi mówić że to ludzie z Birmy że biedni że ...
ok wchodzę widzę pierwsze młode dziewczyny z długimi szyjami /max 16 obroży mosiądz -6kg /
Troszkę się dziwiłem bo jedna mówiła przez komórkę ?
a więc gdzie ta bieda ? ale cóż świat idzie do przodu .
Było ciekawie i sympatycznie , we wsi byłem tylko jeden z białych wycieczki jeszcze nie dotarły pewnie dotrą będą tutaj po 11 a jest 8,40 . Kobiety z Karen są sympatyczne robię zdjęcia bez problemów pozują do moich zdjęć / w końcu nie mało zapłaciłem /
Wszystko fajnie ale !!! wyprzedzę troszkę zdarzenie ...
jechałem z Udon Thani do Sakon Nakhon i w lokalnym autobusie w siatce za siedzeniem zostawiłem pokrowiec na aparat wraz z akumulatorkami a co najważniejsze z karta pamięci gdzie były te zdjęcia z Chiang Mai i Phuket .
Aparatu nie zgubiłem trzymałem go przy sobie , no cóż było minęło czas zapomnieć , starty muszą być !

Tiger Kingdom czynny jest od 9-18 wstęp 450 Baht 15 min + 200 baht fotograf ,
Podpisujesz wyrok śmierci :] wchodzisz do klatki z dwoma wielkimi tygrysami
Jedna ma na imię Jennifer Lopez druga leniwa Sofia Loren , są w innych klatkach inne tygrysy
Można także spotkać się z małymi tygryskami ale mnie to nie kręciło takie tam kotki nie jestem miłośnikiem kotów szczególnie tych małych ...

Image

Image

Image

Image

Image

Rano w hotelu powiedziałem że jadę na jeden dzień do Chiang Rai i poprosiłem o przetrzymanie mi bagażu głównego nie było problemów . Biorę moto taxi i w drogę na dworzec autobusowy bilet 46 Baht i po 2,30 godz jestem na dworcu w Chiang Mai .

Image

Szukam hoteliku jest 400 baht ok w końcu jedna noc czas powspominać Chiang Rai bylem tu w 2005 r a więc ....
Czas wybrać się na pół - zach do Doi Tang piękny jest stamtąd widok na rzekę Kok .
W Chiang Rai jest mnóstwo plemiennych wyrobów chyba więcej niż w Chiang Mai nocny bazar i jedzenie nakręca mnie coraz bardziej , wciągam świerszcze i robaczki potem zmusiłem się na sushi ale nie było to strzał w 10 myślałem że jednak jakoś to polubię ale niestety nie !
Wole normalne tajskie jedzenie nie wiem co takiego smacznego jest w tym
sushi ? na drugi dzień wracam do Chiang Mai wpadam jeszcze do Doi Suthep piękne miejsce ale pamiętajcie tylko wtedy jak jest bezchmurnie !!! Bardzo chciałem także zobaczyć gorące źródła ale zabrakło czasu jak będziecie kiedyś w Chiang Mai to polecam piękne miejsce naprawdę warto !

Image

Image

Zegnam się z Chiang Mai o 11 mam samolot Air Asia do Bangkoku potem o 17 lot do Udon Thani za bilet zapłaciłem 1600 baht / 160zł / Do Udnon Thani z Chiang Mai można dotrzeć : autobusem 14 godz cena 700 baht , lub samolotem linii Nok Air bezpośrednio cena 2500 baht / 250zł / ja wybrałem taniej troszkę okrężnie Air Asią ale jednak 900 baht taniej .

Udon Thani

Udon Thani to nie wielkie miasteczko dość mało ciekawe ale właśnie od niego zaczynam podróż po Isaanie .

Udon Thani (taj. อุดรธานี) jest jedną z prowincji (changwat) Tajlandii.

Image

Image

Image

Z lotniska w Udon za 100Baht pojechałem do wcześniej zakupionego Surada Guest House cena 250 baht -pokój duży czysto TV AC łazienka osobno blisko dworca kolejowego .

Image

Rzuciłem plecak i w drogę bo czas płynie jak rzeka ....rzeka Mekong ..
Trafiłem na jakiś dziwny festyn a raczej promocje samochodów / tu zaznaczam że jestem zielony jeżeli chodzi o samochody wiem tylko gdzie leje się benzynę :] a więc nie powiem wam jakie to były marki aut / gdzie piękne Tajki wiły się jak kuszący wąż u Adasia i Ewki

Image

Image

Image

Wkoło tych pięknych samochodów , nawet było zabawnie ... ale generalnie to tylko tyle .
Ceny w Udon były dużo niższe niż w Chiang Mai ale wiadomo Udon nie jest wielką atrakcja a jedynie punktem zaczepienia w drodze do Laosu lub Isaanu.
Z Udon łatwo dostać się do Nong Khai a dalej do Laosu czyli do Vientiane 2 godz .
No i stąd także śmiga się na wsch stronę Isaanu w stronę Mekongu Co właśnie czynię ..
Troszkę żałuje że nie zobaczę Park Narodowy Khao Yai i Loei ale cóż wcześniej już wybrałem okolice Mekongu więc może innym razem .
Rano żegnam się z miłymi właścicielami Hoteliku i biorę plecak i tuk tukiem za 30 Baht jadę na dworzec
Dworzec autobusowy był blisko ale plecak miałem dość ciężki i ta gorączka 35 st z rańca nie nie będę stękał że gorąco bo tego właśnie będzie mi bardzo bardzo brakować potem w Polsce !
Dworzec jak dworzec duży ciasny gwarny , wkoło uliczne stragany i ten zapach unoszący się nad moimi nozdrzami hehehe cudowny wspaniały kuszący ....
Pan z Tuk Tuka był tak miły że sam zaprowadził mnie do kasy kupiłem bilet o godz 10 mam autobus do Surat Thani .
Więc / sorki Pani od Polskiego mówiła mi ciągle Darek nie zaczynaj zdania od więc ale co tam ... / Mam jeszcze 40 min , wciąż czuje ten kuszący zapach Tajskiego jedzonka ...nie wiedziałem wtedy jeszcze że najlepsze jedzenie jakie zjem w Azji jest właśnie w Isaanie ale o tym potem ...
Gościu z tuk tuka widzi że ze mną coś nie tak chodzę wącham jak piesek wszystkie unoszące się w gorze zapachy ... ale byłem głodny .. pokazuje mi gdzie mają dobre jedzenie idę kupuje Pad Thai – makaron ryżowy podsmażony z krewetkami, jajkiem, warzywami i posypany orzeszkami ziemnymi płacę 35 baht czyli jedyne 3 zł 50 gr , razem z kierowcą zjadłem śniadanie
Gadaliśmy razem dość długo potem w dyskusję włączyło się dwóch mnichów sympatyczni tak jak przystało na buddystów .
No tak po śniadanku trzeba wciągnąć jakiegoś browca a więc jeden mały Chang / po tajsku słoń to znaczy Chang nie mylcie z Chiang ! / drugi a tam jeszcze jeden ... a w mordę jeża zegarek mi się zepsuł , stanął . patrzę na komórkę no tak mam tylko 1 minute na autobus biegnę ...odjechał .......~!!
ale , ale widać że jest jeszcze na zakręcie ludzie krzyczą do kierowcy aby się zatrzymał ufffff usłyszał ...

Image

Image

Image


Dziękuję mili ludzie .
Wsiadam jadę do Sakhon Nakhon.....mam jechać jakieś 2 godz cena 65 Baht .

.....i tak oto siedziałem szczęśliwy że zdążyłem na autobus , ale niestety coś bardziej nie miło mnie zaskoczyło ...
Susza a raczej pozostałości po największej powodzi jaka spotkała Tajlandię a szczególnie Isaan w listopadzie 2010 roku .
No tak przyznam się trochę przypuszczałem że z pięknych pól ryżowych będą nici .. i tak właśnie niestety było ...
Szkoda ale co robić zwiedza się i idzie dalej ...nie ma co się lubi to się lubi co się ma !
Widziałem ogromne zniszczone plantacje ryżu i pewnie innych mniej mi znanych upraw
Ludzie czekali aż pola się wysuszą teraz zaczynają to palić ojjjj będzie bieda czekała tych naprawdę szczerych i miłych ludzi Jak oni to wytrzymają .
Ludność z tych terenów / Isaanu / zarabia najmniej w Tajlandii 250 Baht na dzień czyli 25zł !! .

W drodze na przystankach w małych wsiach do autobusów wchodzili ludzie i sprzedawali nam np jaja na grillu 20 Baht 4szt trochę dziwnie one wyglądały bo były wbite na patyku , balem się czy aby na pewno jeść bo to jednak jaja , salmonella nie śpi nie powiem ale co tam raz się żyje , no ok raczej dwa razy bo tak jak mówię wszędzie : " kto podróżuje ten dwa razy żyje " może tam też będą serwować jaja na patyku .

Image

Image

Po około 2,5 godzin dotarłem do Sakon Nakhon
Z noclegiem nie miałem problemów to tylko jedna noc od razu jak wszędzie zresztą w całej Tajlandii naciągacze otoczyli autobus proponując nocleg tuk tuka itd...
Dogaduje się jadę tuk tukiem za 30 baht nawet nie wiem gdzie
Jest jakiś hostel mały ciasny nie ciekawy ale tylko 150 baht w końcu tylko przyjdę to spać ...
Czuje się tu dość dziwnie wszędzie ludzie się na mnie patrzą dzieciaki śmieją biegają wkoło mnie .. w mordę jeża czy ja wyglądam na klowna z cyrku Aaa . Jestem tu sam jak palec .
Szukam Phra That Choeng Chum z wielką 24 metrowa stupą z cegły o prostokątnym kształcie
Bardzo było tam przyjemnie , cicho posiedziałem chyba z 2 godzinki i dalej ...

Image

Myślałem aby dostać się nad jezioro Nong Han Sakon Nakhon na taką wysepkę , ale sie tak rozleniwiłem hahaha ten żar lejący się na mnie ...tak więc idą na Changa piwo hahaha

Wcześniej jeszcze kupiłem bilet do Nakhon Phanom cena 140 baht czas 1,5 godz
Rano o 9 po zjedzeniu ulicznego śniadanka tuk tukiem ruszyłem na dworzec

Image

Image

Image

Autobus jeszcze nie przyjechał aby znowu nie zrobić tego co w Udon , cierpliwie czekałem na peronie gdzie autobus miał przyjechać . no i jest ! trochę żal ze tylko jedna nockę byłem tutaj ale co robić ciągnie mnie bliżej Mekongu ....
Wsiadam jadę dalej Nakhon Phanom czeka

Nakhon Phanom - Mekong

No to jestem już... na dworcu autobusowym w Nakhon Phanom .
Dworzec jak dworzec nic szczególnego ale mnie już pcha w stronę Mekongu , tak się zafascynowałem tym Mekongiem że w autobusie w siatce na siedzeniu zostawiłem pokrowiec do aparatu fotograficznego.
Ale co tam pokrowiec w nim była karta pamięci z poprzednich miejsc w mordę jeża ... biegnę w stronę autobusu .. dupa. węża odjechał w okienku mówią mi żeby przyjść jutro rano wkoło mnie zaraz zbiega się "kupa " sorki może zgraja ludzi tak jakbym zrobił jakąś zadymę.
Pani w okienku mówi mi że może przyjść jutro jak będzie wracał ten kierowca ok ja tu wrócę .....

Image

Image

Wsiadam do Tuk Tuka uzgodniłem 50 baht/ 5zł / Wcześniej luknąłem w Lonely Planet wybrałem losowo..
First Hotel adres 16 Srithep Road , gościu wiedział gdzie to jest a więc jedziemy...
Ulice już mnie kręcą cudowne ogromne szerokie to lubię ! ,
niebo błękitne godz 10 rano a z nieba leje się żar jest cudownie !! nucę sobie " oprócz błękitnego nieba nic mi więcej nie potrzeba "..

Image

Hotel nie jest jakiś full wypas ale nie o to chodzi ważne że w centrum bardzo blisko Mekongu i nocnego bazaru , płacę 190 baht / 19 zł / za noc a więc tanio . rzucam plecak i nie marnując czasu idę obadać teren :]

Image

Image

Image

Nakhon Phanom to urocze spokojne miasteczko dość leniwe ale przypomnę jest 12 a tu 35 st ludzi nie widać a jak już są to śmieją się do mnie albo zemnie hahaha
W Nakhon nie potkałem żadnego białasa zresztą czego się tu dziwić pewnie siedzą gdzieś na plażach leniwie wylegując się pod palmami popijając kokosa ahhh a ja tu , pewnie myslą tego chyba pogięło sam jak palec Boży tutaj !?? , może zabłądził ? , coś mi tam mówią ale ich nie rozumiem zresztą ja także się do nich uśmiecham :]
W Nakhon Phanom jest sporo ładnych świątyń szczególnie tych na przeciwko Mekongu idę właśnie tam ....
Siadam w jakim uroczym miejscu za gorąco aby coś zjeść a więc kupuję browca sączę Changa patrząc na rwący wielki groźny Mekong a za nim ...już tylko Laos , widok jest piękny szczególnie na pasmo gór położonych w Laosie , nie chce mi się iść dalej tu tak fajnie wieje jest Bosko !!
W Nakhon Phanom jest pkt graniczny można dostać się a raczej przepłynąć do Laosu wiza Lao 30$ chciałem to zrobić z tym ze w niedziele pkt był zamknięty a czas pomykał jak ta rzeka ...

Image

Image

Image

I tutaj mam dla Was info. link myślę że cenne gdyż można wykupić jakąś ciekawą wycieczkę po Mekongu :
http://www.cruisemekong.com/
może kiedyś ktoś się tam wybierze .

Wieczorem robi się nieco chłodniej tak mi się zdawało jest godzin 20 patrzę na ogromny termometr na bazarze oczom nie wierzę 29st !! Śmigam na bazar w poszukiwaniu suma z Mekongu czyli pla buk to jest największa ryba rzeczna na świecie dł 3 m waga do 300kg !!
Nie miałem farta znaleźć takiej wielkiej to już rzadkość ale za to jakieś inne cudowne specjały tajsko-laotańskie wciągałem ahhhh zresztą luknijcie na moje fotki .
Zwiedziłem dotychczas sporo miejsc w Azji poł-wsch ale nigdzie uwierzcie mi nigdzie nie jadłem tak smacznych potraw jak właśnie w Isaanie, niesamowicie smaczne kolorowe ahhh BOSKIE !
Co też oni nie mają sam nie do końca wiedziałem co jem ... może i dobrze .
Na bazarze pełno ludzi a w śród nich ja ciekawy wszystkiego i wszystkich mówię ja bo nie spotkałem innego białasa ani innego wariata błądzącego po najmniej odwiedzanym regionie Tajlandii i to było fajne ,mówię uczciwie ludzie zawsze mnie pytają ale "Darek ty tam jedziesz sam dlaczego " aaaa no właśnie dlatego ! dlatego aby poczuć prawdziwy klimat i prawdziwą panująca atmosferę i to jest the Best .


Dodaj Komentarz

Komentarze (11)

don-bartoss 5 stycznia 2016 20:19 Odpowiedz
Darek, dawaj dalej bo optymizm bije z tej relacji! Przeczytałem cała, mnie się podoba. Z interpunkcją nie zawsze tak jak ma być, troszkę anglicyzmów wplatasz w ten nasz piękny język polski ale rób dalej robotę bo dobrze się czyta :) Stracone zdjęcia udało się znaleźć? Pozdr, czekam na dalszy ciąg.
don-bartoss 5 stycznia 2016 20:19 Odpowiedz
Darek, dawaj dalej bo optymizm bije z tej relacji! Przeczytałem cała, mnie się podoba. Z interpunkcją nie zawsze tak jak ma być, troszkę anglicyzmów wplatasz w ten nasz piękny język polski ale rób dalej robotę bo dobrze się czyta :) Stracone zdjęcia udało się znaleźć? Pozdr, czekam na dalszy ciąg.
blister 5 stycznia 2016 20:35 Odpowiedz
Chyba nie tylko z interpunkcją jest coś nie tak :) Jak głaskało się naćpane, upośledzone tygrysy?
marcino123 6 stycznia 2016 00:35 Odpowiedz
@don-bartoss zniszczyłeś mi wieczór tą wrzutką na forum !
marcino123 6 stycznia 2016 00:35 Odpowiedz
@Don_Bartoss zniszczyłeś mi wieczór tą wrzutką na forum ! ;)wtf...neronek ?!
popcarol 8 stycznia 2016 15:47 Odpowiedz
Czekam na CD, dotarłeś do Laosu??
neronek 8 stycznia 2016 21:03 Odpowiedz
popcarol napisał:Czekam na CD, dotarłeś do Laosu??hmmm nie bo w Laosie byłem 2 lata wcześniej .pozdrawiamneronek
popcarol 9 stycznia 2016 09:14 Odpowiedz
ok, na pewno przeczytam :) a relację z Laosu napisałeś? Planuję połączyć północny Wietnam, Laos i północną Tajlandię - lepiej z WAW lecieć do Hanoi czy Bangkoku?pozdrawiam :)
neronek 9 stycznia 2016 10:21 Odpowiedz
popcarol napisał:ok, na pewno przeczytam :) a relację z Laosu napisałeś? Planuję połączyć północny Wietnam, Laos i północną Tajlandię - lepiej z WAW lecieć do Hanoi czy Bangkoku?pozdrawiam :)Wszystko zależy od ceny biletu na pewno taniej kupisz bilet z Wwawa do BKK niż do Hanoi pamietaj że przekraczając granice z Tajlandią przez Los jak to zrobiłem masz free wizę ale tylko 15 dni ! jezeli chodzi o Laos to trasa moja była taka Warszawa BKK Phnom Penh Siem Reap lot do Luang Prabang potem Luang Nam Tha i Huai Xai Mekong granica z Taj potem Chiang Mai i Bangkok .Co do Wietnamu to bardzo ciekawy kraj warto przeznaczyć na niego nawet 10 dni ja czynałem od BKK Sajgon Hanoi Sapa Hanoi BKK pozdrneronek
masaperlowa-pl 23 stycznia 2016 23:05 Odpowiedz
A do kogo mizdrzą się te panienki ze zdjęć (bo nie do Twojego obiektywu)?
neronek 27 stycznia 2016 19:15 Odpowiedz
do klientów liczą na szczęście że ktoś się skusi :)neronek